Kiedy Gutek jest spokojny? Kiedy rozpracowuje chleb. Bardzo, bardzo lubi. Nawet stosuje maseczki chlebowe na twarz. Kto wie, może i mama zacznie?
sobota, 23 marca 2013
poniedziałek, 18 marca 2013
Olo kot
Wystarczyła chwila, kiedy mama wyszła, a Olo przypomniał sobie w mig rudego kota z książki. I słyszę wołanie: "Olo miau, miau". I mam kota w domu.
PS właśnie zaczął mówić rudy, tzn. ludy
Nowe słowa
Codziennie pojawiają się nowe słowa, próby wypowiedzenia przez Olka zdań... Zdania mówi zwłaszcza, gdy jest zdenerwowany - tylko w sobie znanym języku, prawdopodobnie rumuńsko-warmińskim; mówi szybko i nikt nie jest w stanie go zrozumieć. Jednak, gdy wypowiada pojedyncze słowa, to da się już usłyszeć:
kółka
pupa
oko
Edzio
budyl (czyt. budyń)
i wiele innych wyrazów, ale dość jeszcze niewyraźnie
Ponadto Olo postanowił przed każdym wyjściem taty do pracy domagać się od buziaków w oba policzki, i rytuał ten jest ważniejszy od najciekawszej nawet porannej bajki.
Potrafi też odblokować telefon mamy i zadzwonić do babci lub taty. Rozpoczyna rozmowę mówiąc "alo, olo", a kończy "pa pa". Poza tym w trakcie rozmowy, gdy na przykład układał wcześniej klocki lub bawił się samochodami, próbuje pokazać osobie, z którą rozmawia, to co zrobił wyciągając telefon w stronę zabawek
Rozróżnia swoje babcie za pomocą środków komunikacji, którymi do niego przyjeżdżają. Baba Jola to baba brum, a baba Majka to baba tutut (czyt. pociąg).
Przed zaśnięciem, gdy boi się ciemności krzyczy głośno by przyjść i potrzymać go za rękę, zanim nie zaśnie.
2 w 1, czyli wspólne braci kąpiele
Zaczęło się od tego, że Olo nie chciał się wykąpać. Zażartowałam, że może wykąpie się razem z Gutkiem. Olo od razu podchwycił moją myśl i już nie mogłam się wycofać, więc wspólna pierwsza kąpiel odbyła się bez błysku fleszy. Improwizacja okazała się na tyle szczęśliwym pomysłem, że od trzech dni chłopcy kąpią się wspólnie, wyraźnie zadowoleni ze swojego towarzystwa. Polewanie się wodą, wesołe pluskanie, eksperymenty z lejkiem i dużo śmiechu.
A ja zaoszczędziłam w ten sposób pół godziny...
poniedziałek, 11 marca 2013
niedziela, 10 marca 2013
06 A 19 A
Zupełnie zwariowałam. Jak tylko widzę "cokolwiek" co w jakiś sposób powiązane jest z datą urodzin moich synków (Olo 19.07, Gutek 06.09) lub pojawia się samotna litera A (Aleksander&August) to po prostu muszę to mieć! Zbieram też rzeczy z napisem little brother :-)
czwartek, 7 marca 2013
środa, 6 marca 2013
wtorek, 5 marca 2013
Przedwiośnie
Pogoda jest cudowna. W końcu słońce. Doświadczamy go już od 6 rano, ponieważ sypialnię mamy od wschodu i Gugu budzi się coraz wcześniej. Jednak, gdy tak mocno świeci, że aż trzeba mrużyć oczy, to nawet taka wczesna pobudka nie jest zła.
Słońce na spacerze sprawia, że nie chce się wracać do domu. Pomimo kataru, który leje się ciurkiem, spacerowaliśmy dzisiaj 3 godziny. Olo doskonali swoją technikę jazdy na rowerze i potrafi już bardzo dobrze utrzymywać równowagę. Do tego stopnia, że jak się rozpędzi, to podnosi nogi do góry i jakiś czas tak jedzie.
poniedziałek, 4 marca 2013
Budyń
Olek lubi budyń. Najbardziej śmietankowy. Jednak z braku pod ręką odpowiedniego smaku, nie pogardził czekoladowym z kawałkami orzechów. Najpierw smak wypróbował zlizując go ze stołu. A tak serio, to zastanawiam się, ile jeszcze potrwa zanim Olo będzie mógł jeść sam bez brudzenia wokół wszystkiego (tzn. smarowania ścian serkiem, wylewania na blat soku i uderzania w niego ręką, smarowania siebie...)
Subskrybuj:
Posty (Atom)