poniedziałek, 19 marca 2012

Szminka a może róż do policzków?




W poniedziałkowy poranek, kiedy nie bardzo mieliśmy ochotę wychodzić na spacer, postanowiliśmy zrobić porządek w maminych kosmetykach. Olek codziennie podgląda mnie, jak się maluję, więc wie doskonale, co do czego służy. Jednak, po wyciągnięciu czerwonej szminki, zaskoczył mnie swoją pomysłowością. Najpierw zanurzył w niej palec, pomalował sobie usta, a później zaczął ją rozcierać na policzkach, niczym róż. Teraz już wiem, że jak zabraknie mi różu, skorzystam z pomysłu mojego Wynalazcy!

czwartek, 15 marca 2012

piątek, 9 marca 2012

Buty ma w rozmiarze 39


Prawy na lewy, lewy na prawy. Czy to ważne? Ważne, że rozmiar pasuje... i jeszcze jest zapas, bo Olek nosi 23 a mierzy 39.

środa, 7 marca 2012

Mówca

Olek się nam rozgadał. Mama i Baba na co dzień zagościły w jego słowniku. Na tatę mówi Papa a coraz rzadziej Ada. Widadać, że każdego dnia chce się uczyć nowych słów. Aktualnie najciekawsze wydaje się mu poznanie słówek z zakresu motoryzacji. Na ulicy lub w książce nie przepuści żadnej ciężarówki, śmieciarki, koparki czy autobusu. Na samochody osobowe tak nie reaguje. 

Olek zaczął też powtarzać czynności z książki "Znajdź pieska". Kiedy piesek wywrócił kosz na śmieci, Olo zrobił to samo dwukrotnie. Stłuczone naczynia? Bilans 4 talerze mniej. Rozlana woda. Tak, ostatnio się przelewa z kubka na podłogę.

Zmienił się też mu rytuał zasypiania. Kąpiel, ubieranie, smarowanie (obecnie amolem, bo jest przeziębiony), picie mleka zostały, ale mleka nie wypija już do końca i nie pije na leżąco a raczej siedzi i w tym czasie przegląda książki. To chyba największa zmiana, bo chcąc oglądać książki i słuchać wierszyków, baśni, bajek i legend, nie pozwala zgasić lampki. Nie zaśnie też bez swojego śpiworka.