Olo uczy się na każdym spacerze rozpoznawać kolory i marki samochodów. Najlepiej zna trzy. Gdy widzi VW krzyczy Adam a na Skodę i Toyotę woła baba. Już wiadomo, kto czym jeździ. Samochody tych marek rozpoznaje nawet w książeczkach i modelach autek.
Podczas spaceru Olo podjeżdża pod samochód i czeka aż mu powiem, jaki to samochód. Na szczęście mama lubi samochody, więc zna większość marek na polskim rynku. Śnieg sprawił niespodziankę, ponieważ niektóre samochody były całe zasypane, więc Olo nie widział znaczka. Jak zobaczył taki śnieżny pojazd, zabrał się od razu za jego odśnieżanie. Dłuuuugo to trwało aż się dokopał do symbolu Daewoo. A jaki był przy tym z siebie zadowolony!
Faktycznie widać, że już rośnie znawca samochodów i to dobrze pewnie będzie w przyszłości sobie jeździł. Ja również bardzo lubię auta i jestem zdania, że każdy z nas powinien umieć wyszukiwać jak najtańsze ubezpieczenia OC. Mi się to udaje po zapoznaniu się z artykułem https://kioskpolis.pl/jak-znalezc-najtansze-ubezpieczenie-oc/ i jestem zdania, że jest to świetny sposób.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWidać, że na pewno chłopiec jest bardzo zainteresowany motoryzacją i jestem pewny, że mu to się nie znudzi. Jakiś czas temu ja także po przeczytaniu wpisu https://autofanatyk.pl/wymiana-opon-z-zimowych-na-letnie-w-samochodzie-ciezarowym/ już wiem jak zmienić opony w samochodzie ciężarowym.
OdpowiedzUsuń