poniedziałek, 19 marca 2012

Szminka a może róż do policzków?




W poniedziałkowy poranek, kiedy nie bardzo mieliśmy ochotę wychodzić na spacer, postanowiliśmy zrobić porządek w maminych kosmetykach. Olek codziennie podgląda mnie, jak się maluję, więc wie doskonale, co do czego służy. Jednak, po wyciągnięciu czerwonej szminki, zaskoczył mnie swoją pomysłowością. Najpierw zanurzył w niej palec, pomalował sobie usta, a później zaczął ją rozcierać na policzkach, niczym róż. Teraz już wiem, że jak zabraknie mi różu, skorzystam z pomysłu mojego Wynalazcy!

1 komentarz: